Myszy w mieszkaniach i ten nieznośny fetor. Mieszkańcy osiedla Leśnego w Prostkach na własnej skórze czują konsekwencje urzędniczych decyzji. — Dojdzie w końcu do samozapłonu tego śmietnika, bo pewnie nikt tego nie sprzątnie — komentują mieszkańcy Prostek koło Ełku.
Od prawie roku na legalnym, ale niezgodnym z postanowieniami urzędniczymi, wysypisku śmieci na osiedlu Leśnym w Prostkach, zupełnie nic się nie dzieje. Znajduje się ono tuż przy budynkach starej straży pożarnej. Zbelowane i sprasowane śmieci wysypują się spod porozrywanej czarnej folii. Ktoś poukładał na nich grubsze gałęzie, by wiatr nie roznosił odpadków, ale to nic nie dało. A wszystko wśród rzadko rosnących drzew, które kiedyś tworzyły piękny las.
— Odpady pozwierzęce z masarni, baterie, szkło, plastik... Myśmy tu znajdowali wszystko. Teren tego śmietniska do dziś nie został ogrodzony, a całkiem niedawno reklamówki i inne lekkie śmieci rozwiewał wiatr. Lisy tutaj przychodzą, a w firmie mam zatrzęsienie myszy — opowiada zdenerwowany Krzysztof Zienkiewicz, właściciel stolarni położonej bezpośrednio przy wysypisku.
W sierpniu 2012 roku do Urzędu Gminy w Prostkach wpłynęło zapytanie warszawskiej firmy o decyzje dotyczące warunków zabudowy i środowiskowe. Firma planowała budowę magazynu paliw alternatywnych. Gdy okazało się, że dokumenty są niezbędne, warszawska spółka złożyła wnioski. Urzędnicy już opracowywali dokumenty, tymczasem 3 września niespodziewanie firma złożyła pismo z prośbą o wycofanie złożonego wcześniej wniosku.
Tymczasem niespełna dwa miesiące później, 16 października, starosta ełcki udzielił tej samej spółce pozwolenia na składowanie odpadów powstających w wyniku działania magazynu paliw alternatywnych w Prostkach przy osiedlu Leśnym. Pierwsze partie śmieci zostały przywiezione przez pracowników spółki na osiedle na przełomie listopada i grudnia 2012 roku. Pomimo że decyzja na pozwolenie została wydana przez starostwo w Ełku 16 października 2012 roku, a wcześniej złożony wniosek do Urzędu Gminy w Prostkach został wycofany, mieszkańcy nie doszukiwali się jeszcze dziury w całym.
Cieszyli się, że w magazynie paliw alternatywnych znajdą pracę bezrobotni sąsiedzi. A właściciel stolarni nawet oferował swoją pomoc przy rozładunku śmieci. Jednak po kilku tygodniach wśród mieszkańców osiedla Leśnego ogarnęły wątpliwości.
— Każdego dnia przyjeżdżało tu od dwóch do sześciu ciężarówek załadowanych śmieciami — opowiada Marek Kosek, mieszkający na osiedlu Leśnym od kilkudziesięciu lat.
W końcu postanowili wyjść na ulicę i zablokować transport śmieci, które lądowały tuż pod domami. Mieszkańcy osiedla Leśnego oprócz gryzoni obawiali się, że śmieciowego smrodu. I mieli rację. Fetor wydobywający się z nielegalnego wysypiska śmieci był nieznośny, zwłaszcza wczesnym rankiem i wieczorami, gdy różnice temperatur były największe.
Teren wysypiska, które było prowadzone niezgodnie z wydaną decyzją, kontrolowały już wszystkie możliwe służby: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie, Starostwo Powiatowe, sanepid w Ełku. Pomimo wielu zarzutów, m.in. braku ogrodzenia, nieutwardzonego terenu, nieprawidłowego zabezpieczenie podłoża przed skutkami rozpadem śmieci urzędnicy i inspektorzy nie mogli wyegzekwować od spółki uprzątnięcia składowiska w trybie natychmiastowym. W marcu 2013 roku zostało wszczęte postępowania w Prokuraturze Rejonowej w Ełku o możliwości popełnienia przestępstwa przez firmę odpowiedzialną za składowisko. Natomiast urzędnicy Starostwa Powiatowego w Ełku rozpoczęli procedurę w sprawie cofnięcia zezwolenia na zbieranie odpadów.
Po licznych odwołaniach i kilkakrotnym wznawianiu różnych postępowań administracyjnych 3 stycznia tego roku starostwo powiatowe wydało ostateczną decyzję cofającą pozwolenie na składowanie śmieci na terenie gminy Prostek przez warszawską spółkę śmieciową. Czas na odwołanie już minął, więc decyzja jest prawomocna.
— Spółka odpowiedzialna za wysypisko śmieci w Prostkach została zobowiązana do usunięcia składowiska w ciągu 2 miesięcy od dnia uprawomocnienia się wydanej decyzji — tłumaczy Halina Ptaszyńska-Plak, naczelnik Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Ełku. — Problem powinien zostać rozwiązany do 12 marca bieżącego roku. Jeśli firma nie wywiąże się z narzuconych postanowień, zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne.
es
— Odpady pozwierzęce z masarni, baterie, szkło, plastik... Myśmy tu znajdowali wszystko. Teren tego śmietniska do dziś nie został ogrodzony, a całkiem niedawno reklamówki i inne lekkie śmieci rozwiewał wiatr. Lisy tutaj przychodzą, a w firmie mam zatrzęsienie myszy — opowiada zdenerwowany Krzysztof Zienkiewicz, właściciel stolarni położonej bezpośrednio przy wysypisku.
W sierpniu 2012 roku do Urzędu Gminy w Prostkach wpłynęło zapytanie warszawskiej firmy o decyzje dotyczące warunków zabudowy i środowiskowe. Firma planowała budowę magazynu paliw alternatywnych. Gdy okazało się, że dokumenty są niezbędne, warszawska spółka złożyła wnioski. Urzędnicy już opracowywali dokumenty, tymczasem 3 września niespodziewanie firma złożyła pismo z prośbą o wycofanie złożonego wcześniej wniosku.
Tymczasem niespełna dwa miesiące później, 16 października, starosta ełcki udzielił tej samej spółce pozwolenia na składowanie odpadów powstających w wyniku działania magazynu paliw alternatywnych w Prostkach przy osiedlu Leśnym. Pierwsze partie śmieci zostały przywiezione przez pracowników spółki na osiedle na przełomie listopada i grudnia 2012 roku. Pomimo że decyzja na pozwolenie została wydana przez starostwo w Ełku 16 października 2012 roku, a wcześniej złożony wniosek do Urzędu Gminy w Prostkach został wycofany, mieszkańcy nie doszukiwali się jeszcze dziury w całym.
Cieszyli się, że w magazynie paliw alternatywnych znajdą pracę bezrobotni sąsiedzi. A właściciel stolarni nawet oferował swoją pomoc przy rozładunku śmieci. Jednak po kilku tygodniach wśród mieszkańców osiedla Leśnego ogarnęły wątpliwości.
— Każdego dnia przyjeżdżało tu od dwóch do sześciu ciężarówek załadowanych śmieciami — opowiada Marek Kosek, mieszkający na osiedlu Leśnym od kilkudziesięciu lat.
W końcu postanowili wyjść na ulicę i zablokować transport śmieci, które lądowały tuż pod domami. Mieszkańcy osiedla Leśnego oprócz gryzoni obawiali się, że śmieciowego smrodu. I mieli rację. Fetor wydobywający się z nielegalnego wysypiska śmieci był nieznośny, zwłaszcza wczesnym rankiem i wieczorami, gdy różnice temperatur były największe.
Teren wysypiska, które było prowadzone niezgodnie z wydaną decyzją, kontrolowały już wszystkie możliwe służby: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie, Starostwo Powiatowe, sanepid w Ełku. Pomimo wielu zarzutów, m.in. braku ogrodzenia, nieutwardzonego terenu, nieprawidłowego zabezpieczenie podłoża przed skutkami rozpadem śmieci urzędnicy i inspektorzy nie mogli wyegzekwować od spółki uprzątnięcia składowiska w trybie natychmiastowym. W marcu 2013 roku zostało wszczęte postępowania w Prokuraturze Rejonowej w Ełku o możliwości popełnienia przestępstwa przez firmę odpowiedzialną za składowisko. Natomiast urzędnicy Starostwa Powiatowego w Ełku rozpoczęli procedurę w sprawie cofnięcia zezwolenia na zbieranie odpadów.
Po licznych odwołaniach i kilkakrotnym wznawianiu różnych postępowań administracyjnych 3 stycznia tego roku starostwo powiatowe wydało ostateczną decyzję cofającą pozwolenie na składowanie śmieci na terenie gminy Prostek przez warszawską spółkę śmieciową. Czas na odwołanie już minął, więc decyzja jest prawomocna.
— Spółka odpowiedzialna za wysypisko śmieci w Prostkach została zobowiązana do usunięcia składowiska w ciągu 2 miesięcy od dnia uprawomocnienia się wydanej decyzji — tłumaczy Halina Ptaszyńska-Plak, naczelnik Wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Ełku. — Problem powinien zostać rozwiązany do 12 marca bieżącego roku. Jeśli firma nie wywiąże się z narzuconych postanowień, zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne.
es
Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
fan #1332715 | 83.24.*.* 23 lut 2014 07:30
brawo za ekologię, czyste mazury
!
odpowiedz na ten komentarz
ewa #1329528 | 83.24.*.* 19 lut 2014 10:42
zdaje sie pani wójt dostała jakąś nagrodę ekologiczną, to pewnie za te śmieci
Ocena komentarza: warty uwagi (7) !
odpowiedz na ten komentarz
x #1327469 | 83.24.*.* 17 lut 2014 11:55
co robi wójt, dobrze spi?
Ocena komentarza: warty uwagi (6) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (2)
konrad #1327235 | 83.24.*.* 17 lut 2014 07:55
A co robi policja ,prokuratura śpią ,ściągnijcie telewizję z p.Jaworowicz to może się wybudzą ze snu zimowego ,wstydu nie macie żeby takie gnojki warszawskie śmietnik z Mazur robiły,już dawno powinne byś zapuszkowane.Staroście to nawet się nie dziwię chłop jest zmęczony i pewnie już pewnie rozmyśla o zaległym urlopie.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)
Ełczanin #1327199 | 89.228.*.* 17 lut 2014 06:35
Zgadzam się z "EUczaninem" tylko to nie byli zwykli warszawiacy lecz kuzyni P. Starosty , więc ???
Ocena komentarza: warty uwagi (3) !
odpowiedz na ten komentarz